Andrzej i Андрій

Dzień dobry

Z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy- wszystkiego najlepszego dla Obrońców Europy!

Nazywam się Andrzej Szczodrak. Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym. Wraz z grupą wspaniałych ludzi („Belg. Coupé Team” współtworzą oprócz mnie Niemiec, Chorwat i Belg) prowadzimy badania nad historią motoryzacyjnego odpowiednika Bursztynowej Komnaty- Bugatti Atlantic, którego pierwszy numer podwozia to 57453. W ramach tych badań dokonaliśmy kilku przełomowych ustaleń. Wstępne informacje o naszym projekcie znaleźć można w prezentacji wykonanej dla Automobilklub Kielecki Oddział Busko Zdrójhttps://moto-kultura.pl/Belg_Coupe_Busko.ppt .Tekst na temat naszych metod badawczych i związanych z nimi doświadczeń umieściłem swego czasu na stronie: http://motofikcja.pl/co-was-czeka-jesli-naprawde…/.
Projekt Belg. Coupé realizujemy niejako obok polskiego rynku dziennikarskiego, który … jest, jaki jest. Można napisać niewesołą książkę. Jednak, nie tylko 24 sierpnia, lepiej skupić się na wspieraniu Tych, którzy zmagają się z poważniejszymi problemami- walczących Ukraińców. Mój niezwykle utalentowany chorwacki kolega, Ante złożył kiedyś do świetnej ukraińskiej firmy modelarskiej EMC-models zapytanie o miniaturę Bugatti Atlantic. Dzięki temu, w pierwszych dniach wojny pan Andrij Boklaszczuk (Андрій Боклащук) mógł przesłać Antemu apel o wspomożenie fundacji Battalion of Indifferent lub Come Back Alive. O ile Battalion of Indifferent jest organizacją bez konta dolarowego ani w euro, o tyle Come Back Alive (https://savelife.in.ua/en/) to podmiot duży, dający wygodne opcje wsparcia. I, oczywiście, rekomendowany przez sprawdzone ukraińskie źródła.
Mam zatem prostą propozycję:
Proszę traktować Come Back Alive jak naszego „Patronite’a”! Każdy, kto wykona przelew na tę fundację (najlepiej zatytułowany „Belg Coupé”) i prześle mi dowód na editor@motofiction.eu, może mailowo, telefonicznie lub przez wideokonferencję dowiedzieć się więcej o prawdziwych losach motoryzacyjnego odpowiednika Bursztynowej Komnaty! Nie ukrywam- Państwa wsparcie materialne dla walczącej Ukrainy będzie jednocześnie wsparciem wizerunkowym dla projektu Belg. Coupé. Ale to sytuacja win-win-win. Państwo okazują swą dobroć Obrońcom Europy, my (Belg Coupé Team) jesteśmy po prostu tymi, których praca zostaje wreszcie doceniona (za pomocą środków przeznaczonych na inny, bardzo ważny cel), a konkretne wsparcie finansowe otrzymują walczący (także za nas) Ukraińcy! Zapraszam!

#SupportUkraine
#SupportUkrainians
#SupportUkrainianArmy
#Bugatti57453
#Bugatti57454
#BelgCoupé
#BelgCoupéTeam
#BelgCoupéExperience

Poniżej apel pana Andrija:

The EMC-models team appeals to all its customers, collectors, friends, caring people! At 4 o’clock in the morning on February 24, 2022, the enemy attacked our country! Without declaring war, without handing out notes and ultimatums to the top leadership of Ukraine by the Ambassador of Russia (although he fled Ukraine on February 22, 2022, without handing out notes and ultimatums to the Ambassador of Ukraine to Russia, – valid until 20.03.2022! Insolently and insidiously! We are Ukrainians! We are not going to leave Ukraine! Ukraine is our country and we will defend it to the last! We will destroy the enemies! We work in territorial defense and help the armed forces of Ukraine. We also help ordinary citizens at this time. We have enough resources and opportunities. But these resources and opportunities are not infinite. If you do not care! And you, your family, friends, neighbors, acquaintances, colleagues at work have the opportunity to help, we will be very grateful to you for that! EMC-models has been cooperating directly with the Battalion of Indifferent volunteer organization since 2014. Unfortunately, this organization does not have a USD or EUR account. But you can send money to a bank account of an individual. Purpose of payment: Private transfer „. Don’t worry – your money will be used for its intended purpose.

Or you can send your funds to the Return Alive Foundation. The coordinates of the fund are below.

https://savelife.in.ua/en/

We are defending our country!
Glory to Ukraine!
Death to enemies!
Ukraine above all!
Best regards, team EMC-MODELS & V. Pivtorak
emc-models.com.ua
emcmodels.pivtorak@gmail.com
GSM +380504042477 (Viber, WhatsApp,Telegram,WeChat)
+380505831548 (Viber, WhatsApp,Telegram,WeChat)
+380974614411
Skype: EMC-models
Follow us: EMC-models
#emcmodels

Moja Mama i najbardziej poszukiwany samochód na świecie

Replika Bugatti Atlantic
Z repliką Bugatti Atlantic
(zdjęcie autorstwa Mamy, a co?)

Dlaczego tak mało dzieje się na Motofikcji? Ano dlatego, że „jestem”, czy „jesteśmy” (bo nie wiem jak odwdzięczę się za materiały i wiedzę od świetnych ludzi z całego świata- od Uwego, od Antego, od Davida, od Macieja, od Jeroena …) o jeden mały dokument od skontaktowania ze sobą dwóch rodzin, które powinny między sobą ustalić, co stało się z wartym 114 mln. dol. zaginionym Bugatti Atlantic (https://www.hemmings.com/stories/2019/02/26/the-114-million-barn-find-that-has-yet-to-be-found). I to nie jest żadna fikcja.

Ale, tak na Dzień Matki, zdradzę Wam jedną rzecz. Moje łamanie sobie głowy nad książkami napisanymi przystępną angielszczyzną, ale zawierającymi tylko fragmenty prawdy, czy nad tym, o jaki francuskojęzyczny artykuł lub dokument jeszcze poprosić, mogłoby być trudniejsze gdyby nie … polska czekolada. I przyznaję: to była świetna podpowiedź od mojej Mamy, że na rozmowę z krewną belgijskiego pierwszego właściciela Bugatti warto zabrać krajowe słodycze.

Mamo, bardzo dziękuję!

Wszystkim Mamom wszystkiego najlepszego!

Andrzej Szczodrak

Najlepsza motowalentynka, jaką dziś przeczytacie

„Pan Duhoux ożenił się z panią Thérèse Goyvaerts na łożu śmierci, by mogła odziedziczyć jego fortunę. Thérèse za nim szalała! (…) Przechowywała jego samochód, sportowego Mercedesa, w garażu na podeście. Każdego roku wycierała go i polerowała. Zabierała go też na przegląd silnika. Jakby jej Gabriel miał wrócić i odjechać swoim autem. To było jak kult”.

To jest, przetłumaczony przeze mnie, fragment z książki Isabelle Léonard i Marie-Françoise Plissart „Le Berger : Souvenirs d’une maison de rendez-vous”. Warto dodać, że pani Thérèse przeżyła swego ukochanego o 40 lat. Historia znalazła się na Motofikcji, ale jest jak najbardziej prawdziwa. Trafiłem na nią, gdyż badam historię zaginionego Bugatti Atlantic, którego właścicielem był wspomniany pan Gabriel Duhoux.

Życzę takiej miłości Wam oraz Waszym autom i motocyklom.

Andrzej Szczodrak

P.S. I możecie też „kochać mocno i nieplatonicznie” wszystkich mędrków od miast bez samochodów oraz wszystkich fantastów od pełnej autonomizacji. Jeśli motoryzacja dysponuje takimi historiami, to nigdy nie zginie

Na nowy rok życzę Wam intuicji i wspaniałych ludzi!

Bugatti La Voiture Noire Roadster, projekt Nikity Aksjonowa

https://www.behance.net/gallery/77155557/Bugatti-La-Voiture-Noire-Roadster

Intuicję miał rosyjski projektant Nikita Aksjonow, który stworzył wizję Bugatti La Voiture Noire Roadster. Niebieski kolor nadany wirtualnemu autu idealnie komponuje się z prawdziwą historią pierwowzoru La Voiture Noire.

No właśnie. I tu przechodzimy do wspaniałych ludzi, których reprezentuje młody chorwacki architekt Ante Furač. Jak niektórzy z Was wiedzą, w październiku byłem w Brukseli, by rozmawiać z chrześnicą Gabriela Duhoux- żyjącego w latach 1897-1958 architekta, przedsiębiorcy oraz uczestnika Rajdu Monte Carlo z 1932 i 1933 roku. Przede wszystkim zaś- pierwszego właściciela zaginionego Bugatti Atlantic, którego pierwotnym numerem podwozia było 57453 (w połączeniu z tablicami rejestracyjnymi 5800-NV3. Później autu nadano numer 57222 i tablice 9129-NV2, a następnie 57454, z tablicami rejestracyjnymi 1521-NV4). To, czego się dowiedziałem, utrzymywałem w tajemnicy gdyż powinowata pana Duhoux rozpoznała kształt nadwozia, ale … twierdziła, że Bugatti było niebieskie. Nie pasowało to do legendy przedwojennej „La Voiture Noire”, jako że nazwa ta oznacza przecież „czarny samochód”. Należało zatem kontynuować badania (co oczywiście robię), a z publikacją poczekać na mocniejsze dowody.
W tym momencie wkracza młody, pasjonujący się samochodami architekt z Chorwacji, informując mnie, że w niedocenianej przez ekspertów książce L.G. Matthewsa (https://www.amazon.com/Bugatti-Yesterday-Today-Atlantic-Articles/dp/2912838266), będącej jednak owocem rozmów z pracownikami Bugatti, padają słowa „It has been suggested that (…) it was later used in an Atlantic sold to a Belgian named Du Houx of Brussles, color Bugatti blue”.

Pan Ante nie wiedział o moim dylemacie. Po prostu znalazł ten fragment, i się nim podzielił, znając moją hipotezę, że najbardziej ceniony z poszukiwanych samochodów świata (https://www.hemmings.com/blog/2019/02/26/the-114-million-barn-find-that-has-yet-to-be-found/) faktycznie trafił do pana Duhoux.

Oznacza to, że fabryczna „plotka” o niebieskim Atlanticu i wspomnienia chrześnicy pana Duhoux stopiły się w jedną potwierdzoną w dwóch źródłach informację. I, choć serwis, w którym ją publikuję, nazywa się Motofikcja (tak, jak motofikcją jest La Voiture Noire Roadster), wszystko wskazuje na jej prawdziwość. Czyli na to, że powszechnie przyjęta wersja dziejów motoryzacyjnego odpowiednika Bursztynowej Komnaty została właśnie zburzona.

Zatem: życzę Wam intuicji i wspaniałych ludzi!

Andrzej Szczodrak