Chyba wszyscy cenimy „Szybkość bezpieczną” Sobiesława Zasady. Mam nadzieję, że Czytelnicy Motofikcji znają i kochają także książkę „Jeździć szybko!”, której autorem jest Piotr R. Frankowski. Jest ona właściwie „Szybkością bezpieczną 2.0”.
A ja … widzę miejsce na jeszcze inną pozycję opowiadającą o tym, jak lepiej prowadzić. To, co, trochę za zamkniętymi drzwiami, dzieje się w motorsporcie, aż się prosi, by być pokazane szerokiej publiczności.
Kierowcy sportowi:
- słuchają trenerów wyspecjalizowanych w poszczególnych typach nawierzchni (np. Vittorio Caneva uchodzi za mistrza asfaltu),
- chodzą do sauny, po to, by przygotować się do rajdów lub wyścigów rozgrywanych w bardzo ciepłe dni,
- korzystają z biofeedbacku,
- analizują telemetrię,
- trenują na symulatorach,
- sięgają po dopasowane do indywidualnych potrzeb diety,
- pracują z trenerami mentalnymi…
Które z tych praktyk mogą się przydać uczestnikowi KJSów/rallysprintów/Superoesów?
A czy poruszający się po zwykłych drogach użytkownik auta lub motocykla może się od zawodników nauczyć czegoś jeszcze, oprócz bezpiecznej linii przejazdu przez zakręt i kilku ważnych odruchów?
Czy nie czas na książkę „Nowoczesny kierowca”?