Aktualny stan nazewnictwa karoserii samochodowych można porównać do sytuacji kogoś, kto często doświadcza urojeń, a na dodatek próbuje leczyć je alkoholem. Zanim jednak zaczęto ogłaszać crossovery w wersji liftback „SUVami coupé” występowały zjawiska subtelniejsze. Przykładowo, w latach 90-tych była sobie pierwsza generacja Renault Mégane Coupé zwana też Renault Mégane Coach (tu autor zostawia Czytelnikom dłuższą chwilę na przypomnienie sobie prześlicznego Maxi i tego, jak prowadził je Janusz Kulig)
Naoglądaliśmy się, to teraz wróćmy do naszej opowieści. Było sobie Renault Mégane Coupé vel Renault Mégane Coach. No, właśnie. Uczestniczki i uczestnicy polsko- i anglojęzycznej kultury motoryzacyjnej nie usłyszą tu żadnego zgrzytu. „Coach” znaczy dla nas tyle co „jakieś tam nadwozie”. Znamy słowo „coachbuilder” określające firmę karoseryjną. Co bardziej wnikliwi doczytają, że wyraz „coach” pochodzi od węgierskiego miasta Kocs, gdzie produkowano powozy. Jeszcze bardziej wnikliwi przekonają się, iż używając słowa „coach” na określenie trenera- sportowego, a od jakiegoś czasu także „ogólnożyciowego” porównujemy taką osobę do powozu, dzięki któremu można szybciej dotrzeć do celu (https://keithwebb.com/why-the-origin-of-the-word-coach-matters/).
Mégane Coupé też potrafiło być w miarę szybkie. Występowało bowiem w wersji dorównującej parametrami ówczesnym GTI. Zaś dzięki pokrywie bagażnika otwierającej się bez tylnej szyby stawało się bliższe klasycznym coupé niż liczne hatchbacki-coupé pokroju Scirocco. Ogólnoeuropejska kultura motoryzacyjna pozostała zatem w przypadku Mégane Coupé vel Mégane Coach nienaruszona. Jednak z tradycją francuską poczynano sobie jak z kopią Mona Lisy, której ktoś domalowuje nie tylko wąsy, ale i rogi.
A to dlatego, że w przedwojennej Francji „coupé” i „coach” stanowiły dwa różne typy karoserii. Obie były dwudrzwiowe, ale coupé miało dwie boczne szyby a coach- cztery (https://fr.wikipedia.org/wiki/Coach_(automobile)). Świetnym przykładem jest Bugatti Type 57 i dwie z jego wersji nadwoziowych:
Atalante (coupé)
Ventoux (coach)
A morał z tego płynie taki, że jeśli się zaniedba naukę języków i przekazywanie młodszym pokoleniom wiedzy o historii motoryzacji, to mogą wyrosnąć marketingowcy Peugeota uporczywie nazywający (skądinąd funkcjonalne i wygodne) crossovery SUVami.