- – Co? SUV Pagani? Ale jak tak można? Dopiero ochłonęliśmy po wprowadzeniu na rynek Rolls Royce’a Cullinana, jesteśmy notorycznie straszeni SUVem Bugatti (https://www.autoevolution.com/news/bugatti-megalon-rendering-is-the-most-expensive-suv-you-ve-never-seen-117768.html, https://www.motor1.com/news/228230/bugatti-chiron-suv-rendered/), a Pagani przecież, na szczęście, zadeklarowało, że w ten nuworyszowski segment nie wejdzie.
To dość naturalna reakcja na spekulacje o nowym SUVie szlachetnej marki. Większość z nas z góry spodziewa się auta stanowiącego bardziej eleganckie rozwinięcie koncepcji BMW X6. Tak, jak wietnamski projektant Huynh_Ngoc_Lan, który opublikował swą wizję uterenowionego Pagani w serwisie Launch Forth (https://launchforth.io/Huynh_Ngoc_Lan/pagani-suv/).
To nieszczęsne X6 sprawia, że na samą myśl o samochodzie mającym łączyć cechy wozu sportowego i terenówki wielu fanów motoryzacji dostaje wysypki. Trzeba tu jednak wprowadzić nutkę ambiwalencji. „Parzyste X-y” BMW są przesadzone marketingowo (jaki tam „SUV coupé”? SUV liftback i tyle), a po części też koncepcyjnie (po co SUVowi nadwozie typu liftback, skoro klasyczne podwyższone kombi, takie jak X5, jest praktyczniejsze?). Warto jednak zauważyć także, że to ciekawe pod względem technicznym i cenione za właściwości jezdne samochody (https://piotrfrankowski.natemat.pl/187827,moj-rozmiar). Irytują, bo udają. Terenówki w nich niewiele, a coupé tyle co nic.
Ich ekspansja powoduje, że wielu zaczęło uważać każdą próbę stworzenia auta łączącego sport i zdolność pokonywania wertepów za skazaną na porażkę. A przecież nikt nie odmawia widowiskowości rajdom cross-country. Dakar to nadal jedna z najsilniejszych marek wśród wydarzeń motoryzacyjnych, a Porsche 953 vel. 911 SC 4×4, opisywane w tym roku przez Piotra R. Frankowskiego wciąż zachwyca (https://drivershall.com/articles/stories/early-porsche-suv-at-goodwood-133). Aż chciałoby się, by Rajdowe Mistrzostwa Świata i rajdy cross country były do siebie bardziej zbliżone. To życzenie się spełni, bo do WRC wrócić ma Rajd Safari.
Poza tym, co jakiś czas pojawia się projekt w stylu Rally Fightera czy Zarooq Sand Racera. Samochód o podobnych walorach, ale o trochę bardziej stonowanej stylizacji- to byłoby coś! Mega Track miałby wreszcie prawdziwego następcę.
Problem z takim pomysłem na auto polega na tym, że powinien być on zrealizowany przez markę dla prawdziwych bogaczy a nie dla wyższej klasy średniej. Powiedzmy sobie szczerze- chętnym na X6, X4 czy GLE coupé zależy mimo wszystko na praktyczności.
I tu warto sięgnąć do skojarzeń łączących Pagani z … argentyńską marką Torino, której auta rywalizowały z Porsche Sobiesława Zasady w zawodach nazwanych Gran Premio. Bardzo ciekawy artykuł o Torino można znaleźć na Automobilowni (https://automobilownia.pl/pomniki-trwalsze-niz-ze-spizu-buenos-dias-argentina/). Dla nas istotne jest to, że sprzedażą tych pojazdów zajmował się wielki idol Horacio Paganiego- Juan Manel Fangio. Pagani chciał nazwać swą markę samochodów „Fangio”, lecz nie potrafił się zdobyć na wykorzystanie nazwiska mistrza po jego śmierci.
Same Torino, mimo zupełnie drogowego wyglądu (zaprojektowanego przez Pininfarinę), świetnie radziły sobie na trudnych nawierzchniach. Choć wizja nowego Torino 380 jest typowym notchback-coupé bez cech terenowych, to właśnie do tradycji tych aut mogłoby odwoływać się Pagani Gran Premio.
Kwestionariusz Pojazdu, którego Brakuje
- Kto mógłby produkować?
Pagani, ale w sumie to przydałby się także uterenowiony sportowy Spyker. - Dlaczego?
Mega Track potrzebuje następcy. - Ciepło?
Fornasari Tender, Aston-Martin DBX. - Ale?
Fornasari nie każdego przekonuje stylizacją, a co do Astona Martina Varekai istnieją poważne obawy, że model produkcyjny będzie jednak podwyższonym liftbackiem.