Serwis Motofikcja dotarł do zaskakującej informacji historycznej.
Znana jest wypowiedź Henry’ego Forda o palecie lakierów Modelu T obejmującej „każdy kolor, pod warunkiem, że będzie to czarny”. Trochę mniej popularna jest wiedza, iż w rzeczywistości „Blaszaną Elżbietkę” od początku oferowano w kilku innych barwach.
I teraz prawdziwa sensacja: rozbieżność ta jest efektem współpracy amerykańskiego pioniera motoryzacji ze słynnym ekspertem od kolorów.
Tak, Tym, któremu nikt nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe.
Andrzej Szczodrak